1

Temat: W marcowej mgle do Staszka

Zapowiadał się zmarnowany weekend...pogoda niesprzyjająca dalszym wycieczką w większe górki big_smile  Ale co tam smile Spontaniczne wypady czasami bywają najlepsze...krótka wiadomość od Darkheusha _ jedziemy na Gibasy big_smile To się spakowałem i pojechałem big_smile W Andrychowie dołączam do Dakoty z synem i Darka i ruszamy pod Potrójną gdzie czeka na nas Sabina. A potem już wspólnie we mgle i ciemnościach idziemy do Stacha...a tam jak zawsze dobre chatkowanie i potrawy misz masz big_smile  Dzięki za udany weekend big_smile
https://lh4.googleusercontent.com/-gAt1ndgGEoI/UUAyEbkqDvI/AAAAAAAAEU4/j4ATUBxtkBU/s640/gibasy%25202013%2520marzec%2520086.JPG
https://picasaweb.google.com/1123121797 … directlink

2

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Tia,dzięki za wku,,,,,,,e mnie.Od kwartału nie kopczykowałem.Te cudne zamglone foty są zarąbiste,tym bardziej że uwielbiam chatkowe atmosfery i biby przy wspólnym stole.A prawda jest taka że do Stacha wybieram się jak ta sójka za morze.

Góroczub.

3

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Fajny spontaniczny wypad  smile  Co to za droga "Pod Dęby", jakiś skrót?

4

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Macieks napisał/a:

Fajny spontaniczny wypad  smile  Co to za droga "Pod Dęby", jakiś skrót?

To najkrótsze zejście do Koconia smile Zajazd Pod Dębem big_smile  Stamtąd też można niebieskim szlakiem na Gibasy smile

5

Odp: W marcowej mgle do Staszka

jardo napisał/a:
Macieks napisał/a:

Fajny spontaniczny wypad  smile  Co to za droga "Pod Dęby", jakiś skrót?

To najkrótsze zejście do Koconia smile Zajazd Pod Dębem big_smile  Stamtąd też można niebieskim szlakiem na Gibasy smile

Zajazd kojarze big_smile  Niewiem tylko jak te zejście prowadzi od Gibasów?

6

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Czy będziecie na spotkaniu forumowiczów Łysinie w Izbie Regionalnej w sobotę o 10? Zajrzyjcie do planowanych wycieczek!

7

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Macieks napisał/a:

Zajazd kojarze big_smile  Niewiem tylko jak te zejście prowadzi od Gibasów?

schodzi się w okolicy leśniczówki w Koconiu, tuż przed OW Pod Borem...a potem asfalting  big_smile

8

Odp: W marcowej mgle do Staszka

To był faktycznie wariacki wypad.

Od kilku tygodni ugadywałem się z Dakotą na Skalankę. Postanowiłem spełnić obietnicę i dać znać Rudej. Ta wyraża ochotę... na wypad rzecz jasna smile Niemniej w czwartek tuż przed wypadem pomysł Skalanki upada - zdycha śmiercią naturalną. Nie wiem co robić. Dzwonię do Dakoty i ta proponuje Gibasy. Myślę sobie - no jakoś trzeba ratować ten weekend. Szybki telefon do Rudej - zmieniamy plan??? Tak!!! No to ok 17 jesteśmy umówieni w chatce Pod Potrójną. W międzyczasie ugaduję się za pomocą fejs-zboka z Jardem, który też jakoś chce uratować swój niedoszły wypad na Wielkiego Chocza.

Sobota rano - kończę nockę w fabryce, rajd do domu, szybkie zakupy, wrzucanie (dosłownie) bambetli do plecaka i spać. Ok 14:30 spotykam w Andrychowie Dakotę, Achima i Jarda. Jedziemy na Praciaki.

Mozolnie wyciągiem w górę. Widoczność na kilka metrów, jednak do chatki studenckiej dochodzimy w miarę bezawaryjnie. Tam już czeka na nas Ruda smile Spontan powitania, w końcu nie widzieliśmy się od listopada.

Miśka odradza zejście koło kibelka, wybieramy kierunek "na trafok" żeby nie nadkładać drogi. I tak już robi się powoli ciemno. Przy szlabnie jesteśmy kilka minut po 18. Wyciągam czołówkę i się zaczyna. Droga nieprzetarta, idzie się ciężko, ale najgorsze jeszcze nadejdzie, choć o tym nie wiem. Już widzę światła staszkowej chaty, ale tu zaczyna się armageddon. Polana zawiana niemalże na gładko - 50-70 cm ciężkiej mokrej brei. Ostatnie może 300 m do chaty robimy w czasie 25 min!!! Mam wrażenie, że na dwa moje kroki do przodu, staszkowa chatka robi jeden. Chyba nie dojdę...

Jest - nareszcie big_smile Plecak robi głośne jebudu, aczkolwiek uważam aby nie uszkodzić pewnego cytrynowego eliksiru "made in Lublin" lol

W chacie jak zwykle cieplutko. Powolutku się urządzamy, zaczynamy pichcić pulpę co rusz uzupełniając kalorie łatwo przyswajalnymi płynami lol

Wieczór i część nocy jak zawsze dyplomatycznie przemilczę. Rano na termometrze +4 stopnie. Grota idzie w odstawkę. Nie będziemy ryć w tej błotnistej brei, bo po prostu bardzo łatwo o jakieś skręcenie. A kawałek drogi by był przed nami.

Śniadanie ciągnie się w nieskończoność. Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Schodzimy na leśniczówkę. Ścieżka przypomina koryto potoku big_smile Kawałek asfaltingu i lądujemy "Pod Dębami" gdzie następuje tradycyjne after-party wink

Potem jeszcze stop do Suchej i... koniec pieśni. Dziękuję wszystkim za ten weekend!!!

Kilka moich fotomontaży po kliku w obrazek:

https://lh4.googleusercontent.com/-lbPlvyuDGP0/UT2jGk20k2I/AAAAAAAAFnw/8RYGu0wD3O4/s800/DSCN7837.JPG

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

9

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Macieks - poniżej orientacyjna trasa i profil terenowy wink

https://lh6.googleusercontent.com/-7xuNbmWbSsU/UUDMA-2ewHI/AAAAAAAAF1s/9vKbZFyA9-g/s800/trasa.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-QCiVaijH0y4/UUDL_x6qIYI/AAAAAAAAF1k/EopiTVd-OHY/s800/profil.JPG

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

10

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Ale ładnie zrobiony przebieg trasy. smile

http://szlakiibezdroza.blogspot.com/  - wszystko na czasie .

11

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Rewelka smile  w jakim programie takie coś stworzyłeś?

12

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Co tam mróz, śnieg i zamiecie kiedy czeka Takie Towarzycho! cool

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz) smile

13

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Macieks napisał/a:

Rewelka smile  w jakim programie takie coś stworzyłeś?

Różnie. Jeśli trasa przebiega tylko po szlakach, to korzystam z tego:
http://mapa-turystyczna.pl/
Jeśli pozaszlakowo, to z tego:
http://www.planetagor.pl/places/applica … alDraw.php
Oczywiście same grafiki to najzwyklejsze zrzuty ekranu. Życzę miłej zabawy tongue

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

14

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Dzięki  smile

15

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Bardzo Wam dziękuję za atmosferę, którą będziemy z Dusią długo wspominać.
Miło było poznać osoby z forum, co zadecydowało o dołączeniu do Waszego Szacownego Grona smile .

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz głupota ludzka, choć nie jestem pewien co do tego pierwszego
A. Einstein

16

Odp: W marcowej mgle do Staszka

No powitać tym razem wirtualnie mareczku big_smile

Czy muszę dodawać, że mareczek wraz z Dusią cierpieli katusze przebywania w naszym towarzystwie na Gibasach (co zostało z resztą udokumentowane na moich zdjęciach)??? tongue  big_smile

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach

17

Odp: W marcowej mgle do Staszka

big_smile:D:D:D weekend był zajebisty... Chociaż przez moment zastanawiałam się czy jechać, ale... Zebrałam cztery litery i ruszyłam przez Potrójną do Chaty. Na szczęście droga była wydeptana i, mimo koszmarnej mgły, nie miałam większych problemów z dotarciem na szczyt. Dopiero później, idąc do Chaty pod Potrójną, zapadałam się w śniegu po uda, ale nie było najgorzej. W jednym kawałku dotarłam do, umówionego wcześniej, miejsca spotkania. Reszta już jest wiadoma:)

18

Odp: W marcowej mgle do Staszka

darkheush napisał/a:

Czy muszę dodawać, że mareczek wraz z Dusią cierpieli katusze przebywania w naszym towarzystwie na Gibasach (co zostało z resztą udokumentowane na moich zdjęciach)??? tongue  big_smile

Oj tam, oj tam, gruba przesada smile
To Wy cierpieliście, tylko jeszcze o tym nie wiecie big_smile

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz głupota ludzka, choć nie jestem pewien co do tego pierwszego
A. Einstein

19

Odp: W marcowej mgle do Staszka

Jak zwykle przednia zabawa była ! big_smile

"Tak jak zawsze, kiedy zdarza mi się widzieć coś niebywałego, żałowałem, że nie ma ze mną miłych sercu ludzi, żeby mogli oni też swoje zatroskane oczy widokiem czystym uradować i przemyć, zasługują przecież na to nie mniej niż ja, albo bardziej"  /E. Stachura/

20

Odp: W marcowej mgle do Staszka

ruda sab napisał/a:

Zebrałam cztery litery i ruszyłam przez Potrójną do Chaty. Na szczęście droga była wydeptana i, mimo koszmarnej mgły, nie miałam większych problemów z dotarciem na szczyt. Dopiero później, idąc do Chaty pod Potrójną, zapadałam się w śniegu po uda, ale nie było najgorzej.

Dobrze, że zrezygnowałaś z dojścia przez Jawornicę, jak wstępnie planowałaś, bo pewnie byłaby potrzebna interwencja forumowego oddziału WGOPR (Waryjotowego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego) tongue

"Picie wódki, to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości."
Jan Himilsbach