Quo Vadis Forum (Strona 1 z 2)

i vice versa jardo, niestety …

Bardzo Cię lubię Jarku jako człowieka oraz lubię czytać Twoje relacje z wypraw i wycieczek i nadal to będę robić. Dużo wniosłeś nimi w to forum. Dokładnie tak jak napisałeś … każdemu coś się nie podoba ! – i w tym cały problem .

Aby wypowiadać się czy ktoś ma coś wspólnego z turystyką górską czy też nie, trzeba by człowieka trochę lepiej poznać, albo przynajmniej zapytać, to tak a propos tego, co niektórym zarzuciłeś. A tak w ogóle to dlaczego ludzie niezwiązani np. z górami, a będący na naszym Forum zarejestrowani i śledzący to co się na nim dzieje, nie mogą wyrazić swojego zdania na tematy poruszane na Forum ???

Odnośnie fobii i śmieszności. Ostatnie kilka postów niektórych, podkreślam niektórych osób, pokazały właśnie taki, a nie inny obraz całej sytuacji wokół kapliczki, gdzie ze zwykłej niezobowiązującej nikogo propozycji harnasia (gdzie jeszcze nikt niczego ani nie zatwierdził, ani nie kazał niczego robić) wyszła wojna nie wiadomo do teraz, o co. Tzn. niektórzy znaleźli sobie bardzo dobry temat i moment na żalenie się, udowadnianie swoich poglądów religijnych (niech każdy wierzy w co chce) i wyrzucanie z siebie złych emocji. Szkoda tylko, że kosztem tej biednej kapliczki.

Pomysł o poświeceniu obiektu (bo widzę, że on tu niektórych najbardziej boli) wisiał na Forum ponad miesiąc. Nikt nie wyraził sprzeciwu na taką formę zakończenia prac, a przecież można było. Nikt nikomu nie zabronił wyrazić swojego zdania na ten temat. Dlaczego teraz, po wszystkim, to wyrzucacie ? Poza tym, wybaczcie, ale niektóre wypowiedzi po prostu są śmieszne np. jakaś „wąska grupa” ??? , jakieś stawianie pomników, …, że kapliczka to nie obiekt religijny i tym podobne bzdury. Mogłabym dalej, ale nie chcę być już bardziej niemiła.

Nie wiem o co chodzi ale o jedno zdanie za dużo Jardo napisał  ( Jak do Was przystąpiłem było to forum typowo o tematyce górskiej, szczególnie związane z rejonem Beskidu Małego.) a kto jak nie ty Panie pisałeś o całej Europie. Mało co piszę ale to mnie wkurzyło.

Tak samo jak jardo   przystąpiłem do forum Beskidu Małego krótko mówiąc  z powodów górskich . Oczywiście , że szczególnie związanego z rejonem Beskidu Małego . Zresztą mieszkam bardzo blisko od BM więc wybór był oczywisty    .

Przepraszam bardzo ale szczególnie to nie TYLKO

Uważam , iż akurat te zagraniczne relacje np. Sprocketa , Piotra itp.itd. są jednymi z ciekawszych na forum , tym bardziej , że zawsze gdzieś tam ocierają się o góry  .

To tyle w tym temacie .

Kochani, nigdy nie będziemy stanowić grupy osób, które patrzą w tym samym kierunku tzn. mają takie same poglądy, upodobania, zachowania itd. Ja te różnice uważam za najfajniejszą cechę każdego forum. Sądzę ,że celem takiego miejsca w sieci jest zebranie i połączenie różnych, różnistych osobowości. Jardo, nie traktuj tych różnic jako coś złego. To jest zajebiste!
Inna sprawa, że dyskusjom często towarzyszą emocje a umiejętność posługiwania się nimi jest trudna i właśnie to powoduje, że ktoś użyje złego słowa, kogoś poniosą nerwy, ktoś inny uniesie się dumą a jeszcze inny poczuje urażony i piwo uwarzone.
A grunt to być mimo wszystko, być sobą i robić swoje.

Wtajcie,
Chętnie się przyłącze do tematu.
Jardo jestem zdania, że za bardzo się przejmujesz pewnymi wypowiedziami i poglądami innych ludzi. Wiem co mówię, bo i mi się przytrafiały podobne sprawy w mojej już wieloletniej pracy społecznej dla "Środowiska Górskiego". Do dziś za rozpędzenie akcji sprzątania beskidów słyszę głupie pretensje o to. Za bardzo się tym nie przejmuję, bo nie warto sobie zaprzątać tym głowy, ponieważ mój pogląd jest taki a nie inny, iż potrzeba nam takich działań. Czy to jest ochrona środowiska czy ratowanie zabytków.
Poprzez to forum poznałem bardzo wyjątkowych ludzi z pasją i Ty Jardo jesteś jedną z pierwszych osób których poznałem w tej grupie. Ludzie, którzy dzielą się swymi wspomnieniami z wycieczek tych górskich i nie tylko.

Mam nadzieję, że się z Wami spotkam w lutym w Beskidzie Małym, bo zamierzam się tam pokręcić po górkach i zorganizować spotkanko z niespodzianką  

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Na wstępie zaznaczę, że nie jest moją intencją podgrzewanie "zagęszczonej" atmosfery wokół Forum Beskidu Małego. Nie uprawiam "turystyki górskiej", wędrowania, górskiego podróżowania, czy też trekkingu. Tak po prostu, z wyboru jestem mieszkańcem Beskidu Małego i z tego tytułu, cztery lata temu, wybrałem portal BeskidMaly.pl i jego forum - jako mój portal. Tu mieszkam, po Beskidzie Małym  s p a c e r u j ę szukając kontaktu z naturą i człowiekiem. Czytam wpisy na forum, czasami piszę i dzielę się zdobytymi obrazkami lub lokalnymi ciekawostkami.

Tymczasem czytam w poscie wprowadzającym: "[...] Obecnie coraz więcej tematów nie ma nic wspólnego z turystyką górską. Fakt że każdy ma swoje hobby i chwała mu za to. Dobrze jak to zamiłowanie ma związek z górami, bo po to forum chyba zostało stworzone [...]".

Czy mam zamiłowanie do gór? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Z racji wieku i możliwości fizycznych uprawiam raczej "spacery górskie" i "spacery dolinkowe" w Beskidzie Małym. Natomiast z olbrzymią ciekawością czytam i oglądam zmagania się z górami wyczynowców forumowych. Nigdzie też nie doczytałem się, że portal BM i jego forum "to forum typowo o tematyce górskiej". Forum samo w sobie ma tak olbrzymie możliwości zaspokajania potrzeb szerokiemu gronu osób zainteresowanych Beskidem Małym, że zbyteczne jest zawłaszczanie Go wyłącznie do celów "turystyki górskiej". Formuła portalu i forum jako elementu wiodącego wypełnia swoją treścią szerokie spektrum zainteresowań jego Użytkowników. Tak myślę i z tym chciałem się z Wami podzielić.

A ja cieszę się, że tyle osób zabrało głos w tej sprawie. Znaczy to, że forum jest dla was ważne, a pogłoski o jego śmierci są mocno przesadzone

Dziękuję wszystkim za dotychczasowe wypowiedzi. Myślę, ze to dobrze, że dowiedzieliśmy się z jakich powodów jesteście na forum lub nie zamierzacie na nim być. Co pokazuje bardzo oczywiste stwierdzenie, ze każdy z nas jest inny. A na pewno nie jesteśmy w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich forumowiczów. Pozdrawiam

Nie Piotrze, jesteśmy flexible i dlatego płyniemy dalej, do następnej lodowej góry. 

Jak "jak", normalnie "gniotsa nie łamiotsa" i "wpierod" 

Ja też się cieszę . Tyle pozytywnie zakręconych ludzi jest wśród nas, więc nie może być mowy o zatonięciu tej łajby!   I z górami lodowymi też sobie poradzimy !   Siłą tego forum jest to, że chcemy tu razem być, pomimo tego, że każdy z nas jest inny i  tak jak w życiu bywają też i tu, trudne momenty – jak napisała powyżej Anusia . Każdy niezaprzeczalnie wnosi /wniósł w nie odrobinę siebie i swojego świata i to jest !

sorry,ale czasem mam wrazenie jakbym nie byl na forum beskidu malego ale na jakims forum psychiatrycznym