Temat: IX Zlot forum BM
Witajcie!!!
W związku z tym, że podczas ostatniego chatkowania pojawił się temat zlotu forumowego chciałbym poznać Waszą opinię.
Mianowicie u Staszka padła propozycja zorganizowania zlotu (IX o ile dobrze policzyłem) jeszcze przed okresem letnim. No cóż, osobiście mam kilka wątpliwości, co do zasadności takiego pomysłu. Mianowicie - z jednej strony jako te najsympatyczniejsze zloty wspominam te robione w trudnych warunkach klimatycznych (I zimowy pod Potrójną, I wiosenny u Staszka). Mam świadomość tego, że forum też było wtedy "trochę inne", a i organizacja zlotu "zanim zejdą śniegi" mija się myślę z celem. Za mało czasu (chyba). Z drugiej strony (bo chciałbym tu dogodzić wszystkim, którzy byliby chętni na takowe spotkanie) zostają miesiące kwiecień i maj (czerwca już nie liczę, bo znając życie wtedy zaczyna się letni sezon wyjazdowy), ale popatrzmy na to realnie - przełom marca i kwietnia to Wielkanoc, kolejny weekend po Wielkiej Nocy to urodziny Wujka Angi'ego na Potrójnej, na które (z tego co wiem) zaprosił spore grono forumowiczów. Kwiecień, to również czas wypadów "na krokusy" i innych wiosennych ekstrawagancji Przejdźmy do maja. W tym roku weekend majowy wypada wyjątkowo atrakcyjnie. Biorąc 1 dzień urlopu, mamy 5 dni wolnego. Sam na ten okres wstępnie planuję dalszy wypad "za miasto". Do tego dochodzi kolejny ciekawy weekend na przełomie maja i czerwca: 30 - Boże Ciało, 31- urlop, 1/2 czerwca weekend. Czy każdy będzie to mógł pogodzić z planowanym zlotem. Już nie mówię o finansach (choć dla części forumowiczów to również poważne ograniczenie), ale chociażby o konieczności "pomieszkania" w domu z najbliższymi.
Tak więc zastanawiam się czy nie odpuścić zlotu przed wakacjami i zorganizować jedno (oficjalne) spotkanie forumowe, jak w Lipniku późną jesienią. Zlot w Lipniku pokazał również, że niezbyt częste zlotowanie przyciąga masę ludzi. Krótko mówiąc był jednym z najliczniejszych. Ale mi osobiście zabrakło w nim "gór".
Kolejną sprawą jest miejsce zlotowania. Czy trzymamy się uparcie BM, czy np. robimy "gościnne występy"??? Ciekawym miejscem wydaje mi się np. Stefanka na Koziej Górce. Daje możliwość zarówno zrobienia wyrypy ze startem z Beskidu Małego, "przeczesania" masywu Szyndzielni i Klimczoka, jak i prostego dojścia z Bystrej, czy Cygańskiego Lasu.
Aha. Dodam od siebie jeszcze jedno. W przypadku wiosny nie podejmę się organizacji, natomiast w przypadku jesieni jak najbardziej.
Dyskutujemy
Jan Himilsbach