Temat: 1 stycznia 2014 tradycyjnie na Groniu Jana Pawła II
Ktoś ma ochotę po sylwestrowych szaleństwach powitać Nowy Roczek w górskim towarzystwie?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ktoś ma ochotę po sylwestrowych szaleństwach powitać Nowy Roczek w górskim towarzystwie?
hehe, pewnie powinienem być
Ostatnio edytowany przez kisiel (2013-12-29 19:23:43)
ja myślałem o Potrójnej i zrobienia kiełbaski u Rafała
Jak w zeszłym roku. Wchodze w to :-))
Ja na 90% jutro o północy będe pił szampana na szczycie Leskowca
A ja bym się wybrał na Babią - mam wolne 1 ,2 stycznia . Na jeden lub dwa dni .
Może ktoś byłby chętny ?
Na Leskowcu o północy było tłumnie i mocno procentowo(dobrze że zima wybitnie leciwa więc pewnie obyło się bez ofiar ) Wielkie ognisko płoneło a za kaplicą na Groniu kilka pomniejszych płomieni.Mgła się podniosła więc widoki w miare dobre były choć światełka na Babiej nie sposób było dostrzec.Królowa była we mgle,niedostępna...był ktoś z Was na Babuszce? pozdrówka na 2014,dużo dobrego łazęgowania.
Byli, byli. Początkowo miała ruszyć na Babią całkiem spora grupa, ale w ostateczności stopniała tylko do dwóch osób - Neny i mnie. Oczywiście nie byliśmy jedynymi szalonymi, którzy zdecydowali się przywitać Nowy Rok na szczycie Babiej. Ruch na szlaku Krowiarki-Babia był spory. Na szczycie około godz. 24 00 było może około 60-80 osób, przy czym wiele osób schodzących z Babiej mijaliśmy w czasie podchodzenia. W miarę jak podchodziliśmy, niebo zgodnie z prognozami zaczęło się odsłaniać i na samym szczycie niewielkie chmury były już tylko na jego północnej stronie. Natomiast podczas zejścia było prawie bezchmurnie z mnóstwem gwiazd na granatowym firnamencie. Kolorytu wyprawie dodawał wiatr, który im wyżej podchodziliśmy, tym mocniej wiał. Na samym szczycie nawet całkiem solidnie wiało. Ale tuż po północnej stronie piku było zacisznie. Niestety już przed godziną 24 wielu idiotów nie zważając na to że są w parku narodowym zaczęło odpalać wszystko co huczy i świeci. Nowy Rok przywitaliśmy w prawdziwie zimowej scenerii skromnym toastem przy kapliczce (a jakże ) pod szczytem.
Ostatnio edytowany przez Staszek (2014-01-01 13:32:39)
Było dokładnie tak, jak opisał Staszek, a momentami prawie jak w piosence Lady Pank . Szkoda, że grupa stopniała tak szybko jak śnieg przy halnym, niemniej nasze Forum ktoś u Królowej musiał w końcu reprezentować . To czy wyjście dojdzie do skutku zależało w dużej mierze od pogody, która jak się później okazało, sprawdziła się niemal w 100 % . Na początku Królowa była dla nas bardzo łaskawa, nawet miła, tak że można było wychodzić w samym sweterku, bez czapki i rękawiczek, ale pod szczytem pokazała, jak to kobieta , swoje pazurki i dmuchnęła nam dosyć mocno. Na szczęście wiatr nie był mroźny i dało się go przeżyć. Biel śniegu wokoło potęgował zimowe doznania, których nam od dłuższego czasu tu „na dole” brakuje. Do czasu powitania Nowego Roku trzeba było znaleźć jakieś zaciszne miejsce, ponieważ na samym szczycie podmuchy były dokuczliwe. I dokładnie pod kapliczką było najciszej i tam rozbiliśmy na krótko mały „sylwestrowy obóz”. O północy do wiatru dołączyły strzelające wynalazki tak więc nie pozostało nic innego jak wznieść toast, złożyć życzenia i ewakuować się w dolinę. Za to do samego zejścia mogliśmy do woli delektować się niebem usianym mnóstwem gwiazd. Przy okazji podszkoliłam się trochę z astronomii . W zamian zaproponowałam Staszkowi lekcję astrologii, jednak, jak to mężczyzna, na magię nie dał się namówić . Miejscami trzeba było uważać na oblodzony szlak. Niektórym schodzącym ze szczytu, którzy zafundowali sobie mniej skromny toast, słowa piosenki sprawdzały się w 100 % „w tę jedyną, jedną noc grawitacja traci moc” . Raczki i kijki okazały się w tej sytuacji niezastąpione. . Na szczęście my je mieliśmy .
Pierwszy raz byłam na Babiej zimą, pierwszy raz nocą, dla mnie było to duże przeżycie, które dodaję do kolekcji tych „zwariowanych” . Staszku bardzo Ci dziękuję za miłe towarzystwo, konstelację Oriona zimą odnajdę na pewno !
Staszku bardzo Ci dziękuję za miłe towarzystwo, konstelację Oriona zimą odnajdę na pewno !
Orion to ładna, zimowa konstelacja, ale dla turysty najważniejsza jest Gwiazda Polarna i otaczające ją gwiazdozbiory. Chociaż z samego Oriona też można w przybliżeniu wyznaczyć północ.
Neno cieszę się, że kolejny raz przeszłaś samą siebie i zechciałaś wziąć udział w tym zwariowanym sylwestrze. Bardzo Ci dziękuję!
To może ja zacznę :
Tradycją powoli się staje spotkanie FBM na Leskowcu w Nowy Rok.
Tak też było i w tym roku
Dostałem PW od Kisiela, czy będę, więc nie mogłem nie być Stawiłem się licznie z rodzinką. Po drodze do Rzyk, minąłem samochód Joli (nie, nie wyprzedzałem, Jola jechała w przeciwnym kierunku ) pomyślałem , pewnie wraca.....
Niespiesznie więc podchodzimy do góry.... Pod Kaplicą spotykamy Kisiela, Kisiel widział jeszcze Tomkos'a i Dominika... nie jest źle....
W pewnym momencie odwróciwszy się, spozierając spode łba na Babią Górę, kątem oka dostrzegam kogo ???? silną ekipę Jolę, jej Mamę i Darka T. No to jesteśmy prawie w komplecie.
Po kolędowaniu udajemy się wszyscy na szczyt Leskowca.
Mamy zimne ognie, szampana, pishingery, czekoladkę - impreza na całego. Dołącza jeszcze p. Janek który 3 dni temu "przesadził" rogacz w nowe, bardziej przyjazne miejsce (i chwała Mu za to - Nowy Rok z krzywym rogaczem to nie Nowy Rok, a za tą chwilę co tam staliśmy, pod rogaczem zrobiło fotki z 10-ciu luda).
Na górze troszkę pizga wiatrem, więc po odpowiedniej chwili czasu, schodzimy w kierunku schroniska, i dalej "serduszkowym" i czarnym do samochodów. Wspomnieliśmy zeszłoroczny zachód słońca (my z Kisielem coś o tym wiemy) bo to była już pora, i tak to rozpoczął się 2014 rok.
Reszta fotek TUTAJ
rany, jak miło widzieć tyle znajomych buziek !!!, ech ... . Gdyby człowiek mógł być we wszystkich miejscach ... , ale cieszę się bardzo, że tradycji stało się zadość.
dzięki za miło spędzony czas, fajnie było Was znowu zobaczyć ja sam dzisiaj nie wiele fotek zrobiłem, jakby ktoś chciał popatrzyć to są tu https://picasaweb.google.com/1085890102 … wyRok2014#
dzięki za miło spędzony czas, fajnie było Was znowu zobaczyć ja sam dzisiaj nie wiele fotek zrobiłem, jakby ktoś chciał popatrzyć to są tu https://picasaweb.google.com/1085890102 … wyRok2014#
może niewiele, ale każda z tych fotek oddaje klimat tego dnia i to się liczy najbardziej - obejrzałam z wielką przyjemnością
Gdybyście chcieli zrobić powtórkę ale w prawdziwej w scenerii zimowej to chętnie się pisze na taki wypad
Je też dziękuje za miło spędzony czas. Fajnie było znowu kogoś poznać na żywo z naszego forum. To było moje pierwsze przywitanie Nowego Roku w górach i pierwsza msza na Groniu Jana Pawła II w której uczestniczyłem
ja również dziękuję za spotkanie z tymi, którzy pojawili się na szczycie i można było życzenia live złożyć
Kilka fot
tu ekipa pod Groniem JP2
i na szczycie Leskowca
tomkos coś kombinuje na boku Hmm Co on tam kręcił ?
odpalone zostały też zimne ognie co by zwierzyny z lasu nie wypłoszyć
był też toast dzięki markowi
Po wypiciu i złożeniu życzeń czas zmykać szybko na chacjędę więc pryskam na dół z kisielem
No i pokazuje mi chłopina ka mieszka. Jak się okazuje - rzut beretem
Jeszcze raz dzięki i do zobaczyska za rok, może tym razem na Potrójnej z ogniskiem i kiełbachą na badylach
tomkos coś kombinuje na boku Hmm Co on tam kręcił ?
próbowałem wskrzesić ogień)))
No to pozwólcie że ja też coś wrzucę
Na szczycie Pttk Chałupa Andrychów okupuje Krzyż i Wiatę a my pilnujemy Rogacza))))
No i oczywiście szampanik)))i mistrz ceremonii w akcji)
Ostatnio edytowany przez tomkos (2014-01-02 21:52:40)
Wszystko zostało już chyba dopowiedziane: kto, co i dlaczego?
Chociaż zapytacie dlaczego wracałam? Nie wracałam tylko szukałam bacy po przystankach W tej część świata jest problem z zasięgiem telefonii komórkowej. Dał się on jeszcze we znaki kiedy zaproszenie na kawkę od neny odczytałam już w drodze do domu. A niech to...
Nasze wędrowanie z Darkiem i moją Mamą rozpoczęło się od delikatnego, nieplanowanego zboczenia w bez szlakową ścieżkę i zaowocowało wyjściem nieomal na krechę prosto na szczyt Leskowca. Tym sposobem na szczycie byliśmy dwa razy
Jaki Nowy Roczek taki cały roczek
Nie oznacza to bynajmniej, że będę błądziła Będę chodziła na azymut!
W związku z tak jawnym znakiem na ziemi i niebie zakupiłam dzisiaj za pośrednictwem pewnego znawcy tematu Silva kompas Expedition
Tak więc w drogę!
Aha... w nowej GOPR-ówce wyraźnie dało się zauważyć oznaki "urzędowania" - jesteśmy bezpieczni!
W sylwestrową noc myślami byłam z neną i Staszkiem.
Gratuluję Wam Kochani tego, że mimo trudności kadrowych doprowadziliście zamysł do skutku i przywitaliście godnie Nowy Roczek u Królowej
Z Waszych relacji wynika, że musiały to być nieziemskie przeżycia, a już z pewnością był to gwiezdny zawrót głowy Widać, a właściwie czytać że się dobrze bawiliście
Fajne się czytało Wasze relacje i oglądało zdjęcia ! I pomyśleć, że 2013 rok witaliśmy w niemal identycznej aurze !
W sylwestrową noc myślami byłam z neną i Staszkiem.
Joluś, my również byliśmy z Wami myślami o północy. Na ile mi moje zziębnięte dłonie pozwoliły (a pozwalały na niewiele ) wystukiwałam na szczycie do Was noworoczne życzenia .
W tej część świata jest problem z zasięgiem telefonii komórkowej. Dał się on jeszcze we znaki kiedy zaproszenie na kawkę od neny odczytałam już w drodze do domu. A niech to...
Dokładnie, w tej części świata to straszny problem . Wielokrotnie się o tym przekonuję będąc zmuszona otworzyć okno podczas rozmów, choć nieraz i to nie pomaga . Kawkę wypijemy więc przy innej okazji .
Nasze wędrowanie z Darkiem i moją Mamą rozpoczęło się od delikatnego, nieplanowanego zboczenia w bez szlakową ścieżkę i zaowocowało wyjściem nieomal na krechę prosto na szczyt Leskowca. Tym sposobem na szczycie byliśmy dwa razy
Widzę, że jakaś nowa trasa na Leskowiec została przy okazji witania Nowego Roku wytyczona !
Będę chodziła na azymut!
W związku z tak jawnym znakiem na ziemi i niebie zakupiłam dzisiaj za pośrednictwem pewnego znawcy tematu Silva kompas Expedition
I o to chodzi co by nie błądzić ! Znawca tematu na pewno będzie ukontentowany. .
baca napisał/a:tomkos coś kombinuje na boku Hmm Co on tam kręcił ?
próbowałem wskrzesić ogień
Faktycznie Zapalniczka nie dała rady
Chociaż zapytacie dlaczego wracałam? Nie wracałam tylko szukałam bacy po przystankach
Zgadza się Ten zasięg daje czasem popalić ale mnie znalazłaś na szczycie
Fajne się czytało Wasze relacje i oglądało zdjęcia ! I pomyśleć, że 2013 rok witaliśmy w niemal identycznej aurze
Nena Rok 2013 żegnaliśmy a 2014 witaliśmy Nie wiem co Ci tam Staszek lał że Cię jeszcze trzyma
Ostatnio edytowany przez baca (2014-01-03 13:25:49)
nena napisał/a:Fajne się czytało Wasze relacje i oglądało zdjęcia ! I pomyśleć, że 2013 rok witaliśmy w niemal identycznej aurze
Nena Rok 2013 żegnaliśmy a 2014 witaliśmy Nie wiem co Ci tam Staszek lał że Cię jeszcze trzyma
Coś na odwagę i fantazję, czyli napój samurajów, przywieziony z kraju kwitnącej wiśni.
Ale nie sądziłem, że ryżowe wywary mają aż taką moc.
Banzai!
Widzę, że jakaś nowa trasa na Leskowiec została przy okazji witania Nowego Roku wytyczona !
Nowa to nie bo wyszliśmy dokładnie w miejscu, gdzie chłopaki robią zawsze te piękne foty w kierunku północnym Po drodze za to trafiliśmy fragment ścieżki Do źródeł Wieprzówki, ino kajsik sie nam potem straciła
Coś na odwagę i fantazję, czyli napój samurajów, przywieziony z kraju kwitnącej wiśni. Ale nie sądziłem, że ryżowe wywary mają aż taką moc. Banzai!
Wszystkoście spożytkowali?
Nie Jolu. Trochę zostało na jutro.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.038 sekund, wykonano 9 zapytań ]