Sprzątamy Beskidy z PTT 2013 (Strona 1 z 2)

Jardo przypuszczam ze 20/21 kwietnia w rejonie działania bedzie jeszcze duzo sniegu i niewiele bedze  widac pozostałości po pseudoturystach co nie znaczy ze nie można się dobrze bawić  zycze powodzenia

Oto link do Akcji 1 - Sprzątamy Beskidy z PTT , które odbędzie się 13 kwietnia 2013 r. - sobota. Sprzątaniem objęty zostanie rejon Szyndzielni i Klimczoka (Beskid Śląski).

Poniżej krótki program tego dnia:

Spotkanie wszystkich grup uczestniczących w akcji przewidziane jest w schronisku PTTK na Szyndzielni o godzinie 14:00, po czym wspólnie zejdziemy czerwonym szlakiem przez Dębowiec do Olszówki Górnej.

W przypadku dużej ilości śniegu posprzątamy fragmenty szlaków położone w niższych partiach, a w okolicy schroniska odbędą się warsztaty edukacyjne poświęcone zaśmiecaniu górskich szlaków.

Jardo
Czy akcja aktualna?
Chcę się przyłączyć byłbym na dzień dzisiejszy na 95%

Jak najbardziej Marku w czwartek postaram się szczegóły podać co do miejsca i godziny startu...no bo tak na odległość to mi trochę się źle koordynuje to wszystko Ale zapowiada się spora ekipa tym razem Start już na pewno spod Ośrodka Czarny Groń czarnym szlakiem w godzinach około południowych...wszystko zależy od tego jakie połączenia będę miał z Bielska. A jak by ktoś jechał autem gdzieś z okolic BB i Andrychowa to niech da znać czy ma jakieś miejsca wolne w aucie...podrzuciłbym kilka dzieciaków...

Super
Jeżeli drzewa będą suche, to pod ośrodkiem Czarny Groń będę wcześniej,
by odnowić brakujacą część szlaku czarnego po regulacji rzeki.
Turyści mają problem z wędrówką tym szlakiem, w tym miejscu
A potem z Wami

Też się wybieram 

Najpierw sama fotorelacja ze sprzątania świata na Potrójnej   
Póżniej reszta 

https://plus.google.com/photos/11048105 … cTmwvqIpAE

Dwa pokolenia w akcji Sprzątamy Beskid Mały

Ojciec i syn - miłośnicy Beskidu Pięknego
                            - pasjonaci ratowania życia ludzkiego w górach
                            - uczestnicy akcji Sprzątamy Beskid Mały
Jurek (tata) Karol (syn) Pytlewski – ratownicy GOPR mieszkający  w Andrychowie.

W sobotę nie dałem rady uczestniczyć wraz z grupą Jarda w sprzątaniu pod Potrójną
Bardzo mi tego brakowało i miałem złe samopoczucie.
Wybawił mnie w sobotę Harnaś dzwoniąc, czy idziemy na krótki wypad na Leskowiec?
Akurat niedzielne dopołudnia przeznaczam na krótkie wypady.
Harnaś wraz z Krzyśkiem który zabrał się z nami, mieli „pecha” gdyż nie wiedzieli, że przygotuję im prezent w postaci worków na śmieci. Jak przystało na prawdziwych pedagogów, nie okazali zaskoczenia, wręcz się ucieszyli
Zresztą było to odczuwalne w trakcie, jak i po zakończeniu akcji.
Wbrew zapowiedziom pogoda rewelacyjna. Zaczynamy od Rzyk Jagódek, gdzie na pętli zostawiamy autko.

Konsternacja od początku. Co robimy? Wyręczamy miejscowe domostwa, by koło i naprzeciw ich posesji sprzątać? Decyzja. NIEEEEEE!!!!!!!!! Wzdłuż drogi i płynącej rzeczki dziesiątki śmieci. Fakt, że nie ich to robota a pseudo turystów, ale tolerować taki stan pod swoim płotem !!!?
Ja bym się wstydził. Postanawiamy sprzątać dopiero od kuźni – czarny szlak do przełęczy Midowicza.

Schronisko mijamy bokiem kontynuując sprzątanie czerwonym szlakiem w stronę Krzeszowa.
Na zdjęciu Harnaś

Po pół godzinie zawracamy i wędrujemy na szczyt Leskowca.
Na zdjęciu Krzysiek

Dochodząc do szczytu słyszymy odgłos kładu – w duchu klniemy. Znowu zaczyna się sezon na idiotów. Szybko okazuje się, że nie zawsze mamy rację Tymi „niby idiotami” okazali się wspaniali ludzie, uczestniczący też w tej akcji. Przepraszamy Was za same myśli.
Mamy szczęście, możemy już swój ciężki worek ze śmieciami załadować na wózek doczepiony do kłada. Jurek i Karol oczyścili szczyt Leskowca ze śmieci, a było ich sporo!!!!!

Jeszcze jedno smutne zdjęcie, pokazujące, że wandale nie dają za wygraną - zniszczona górna część dachu wiatki na Leskowcu.

Wędrujemy i sprzątamy dalej do polany Rzyckiej, a następnie kierujemy się bezszlakowo w stronę Rzyk Jagódek. Pojawiają się pierwsze oznaki wiosny, budzącego się życia.

No i upragnione krokusy, które już w większości kończą swój naziemny żywot w postaci wspaniałych kwiatów.

Mimo, że schodziliśmy nie szlakiem nazbieraliśmy ponownie cały ciężki worek śmieci.
Jest to smutne.

Dziękuję, Harnasiowi i Krzyśkowi za miłe spędzenie niedzielnego dopołudnia
i dziękuję losowi, że mogłem poznać Jurka i Karola wielkich społeczników – GOPR–owców Beskidu Małego:D

Ostatnio edytowany przez MK (2013-04-22 11:37:19)

W górach cudne jest również to, że zdarzają się właśnie takie niesamowite spotkania
To nam Beskid Piękny - wypiękniał

Wielkie podziękowania i gratulacje dla wszystkich Panów - z wszystkich pokoleń

EDIT:
czekamy na zapowiedziana relację grupy, która również działała w zestawieniu pokoleniowym, aby też ich obdzielić dobrym słowem

Wokół góry, góry i góry...i całe moje życie w górach, ileż piękniej drozdy leśne śpiewają,niż śpiewak płatny na chórach. Wokół lasy, lasy i wiatr...i całe życie w wiatru świstach. Wszyscy, których kocham, wita was modrzewia ikona złocista. (J.Harasymowicz)

Dziękuję wszystkim za udział szczególnie najmłodszym i panią a szczegóły... pogoda była, kiełbaski na ognisku też i dobra zabawa połączona z pożytecznym  do zobaczenia następnym razem fotek niestety swojego autorstwa nie posiadam...;) ale inni dużo focili to niech się pochwalą

Napisanie relacji przyszło mi dość ciężko  a to dlatego , że lepiej focę niż ciekawie piszę  .
Poza tym wystąpiły nieoczekiwane problemy techniczne z wstawianiem fotek w dużym formacie  ,ale dzięki pomocy Neny i Darkscheuscha udało mi się w końcu  zaskoczyć w temacie  .

Tym razem za sprzątanie rejonu Potrójnej zabrało się w sumie kilkadziesiąt osób + sporo młodzieży - za co szczególnie chwała im  .
Większość wystartowała z Praciaków ,ale byli tez tacy co zaczęli w Porąbce  .

na razie śmieci mało ,ale przed taką ekipą nic się nie uchowa 

tutaj grupa Grzegorza i Asi + stado dzieciaków 

a tutaj grupa Yardo w początkowym stadium  ( bez osób towarzyszących /przeszkadzających ) 

i nasze boginie z grupy Bogna @ Ajłona  .  Tutaj szczerze przyznam , że w konkurencji  zbierania śmieci dziewczyny były bezapelacyjnie  najlepsze z najlepszych  . Ajłona z czeluści Potrójnej  nawet nocnik / hełm poniemiecki wytargała 

Wcale się nie chwaląc  nazbieraliśmy tyle śmieci ,że wszystkie nie zmieściły się na zdjęciu  . Cała reszta    ( mogę przysiąc ) leży za wiatą Rafała 

Yardo zaczyna nowy piłkarski  sezon wiosenny .To był kop    .

Dziewczyny nie były gorsze  . Po prostu bez dwóch zdań pierwsza liga Żubra  . Tak zaczęla się integralna część imprezy 

Młodzież szaleje na pięterku   

Angelika @ Bogna w objęciach lekko zawianego maurycego 

Ta lepsza ,grzeczniejsza cześć ekipy 

Bogna w najlepszym wydaniu 

A potem były jeszcze pyszne kiełbaski

Rajd Camel Trophy 

i spacerek naszej blond nimfy z pieskiem Lucjana 

i bujanie w obłokach Renatki

Ostatnio edytowany przez maurycy (2013-04-23 20:56:57)