Odp: Zgoda na budowę ośrodka w Beskidzie Małym
Mamy zdrowe nogi możemy sami wędrować. A co ma zrobić niepełnosprawny mieszkający w naszych okolicach? Czy kiedykolwiek będzie mu dane oglądać widok Babiej, czy Tatr z Leskowca? Czy dojść do polany na Jaworzynie, obecnie Groniu Jana Pawła II i usiąść w miejscu gdzie siadał Karol Wojtyłła by podziwiać widoki „jego oczami”?
Od 9 lat uczestniczę w akcjach dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie „Z Tobą na Groń” Impreza cykliczna PTTK Wadowice, ale tylko raz w roku pod opieką zdrowej młodzieży szkolnej, opiekunów i przewodników PTTK.
Byście zobaczyli to szczęście w oczach tych pokrzywdzonych losowo dzieci.
A czy nie mogłyby te dzieci być wraz ze swoimi rodzicami, częściej w naszych górach?
Infrastruktura, wyciąg, ma też służyć także latem)))))
Ja też jestem zwolennikiem kolejek gondolowych we właściwych miejscach, a to za sprawą kolejki na Szyndzielnię. Wędrowałem po tych okolicach niezliczoną ilość razy. Dojeżdżając bielskim autobusem linii 8 pod Dębowiec zawsze się zastanawiałem, ilu pasażerów w starszym wieku wysiądzie przy szpitalu wojewódzkim, a ilu dojedzie do końca trasy i wsiądzie w kolejkę. Nie każdy jest w stanie o własnych siłach poruszać się po górach. Kolejka na Szyndzielnię to był strzał w dziesiątkę. Korzystający z kolejki zawierają znajomości przy spacerze i świeżym powietrzu. To sprzyja ukierunkowaniu ku rekreacji, co zmniejsza ryzyko chorób. Proszę pomyśleć o oszczędnościach w służbie zdrowia. Wspomniane osoby niepełnosprawne - świetny przykład. Kilka razy widziałem nawet na Szyndzielni osoby na wózku inwalidzkim! Dalej, młodzi ludzie korzystający w zimie z wyciągu i stoku narciarskiego pod schroniskiem. Dla wielu to pierwsza przygoda ze sportami wyczynowymi, których popularność w ciągu ostatnich kilku lat lawinowo wzrosła, co bardzo mnie cieszy. Niższe góry lepiej nadają się do nauki jazdy na nartach, niż wysokie. Mniej spadziste i bezpieczniejsze, bo nie ma ryzyka zejścia lawiny. Na linii Szyndzielnia - Klimczok odbywają się coroczne narciarskie turnusy sportowe dla młodzieży, być może pomiędzy nimi rosną przyszli medaliści olimpijscy. A to wszystko głównie dzięki kolejce gondolowej, bo ilość sprzętu do wywiezienia na górę jest potężna. Również PTTK na tym korzysta, korzystają schroniska wysokogórskie, które muszą same na siebie zarabiać. Być może kolejki gondolowe burzą waszą romantyczną wizję gór oddalonych od cywilizacji, ale przyrodzie szkodzą niespecjalnie, a społeczeństwu służą w sposób nieoceniony. Ktoś napisał o wywożeniu ludzi niepełnosprawnych samochodami. Pomyślałem o 50 przejazdach góra-dół w ciągu miesiąca. Ja sobie tego nie potrafię wyobrazić jako mniej szkodliwy dla środowiska sposób transportu, niż kolejka gondolowa - a autor pomysłu potrafi? Dodam także, że kolejka gondolowa na Szyndzielnię jest wykorzystywana do regularnego transportu olbrzymiej ilości śmieci ze schroniska na Szyndzielni do dolnej stacji kolejki, skąd zabierają je pracownicy firmy komunalnej. Ma to duże znaczenie szczególnie w zimie, kiedy śmieci nie można zwieźć samochodem z uwagi na obfite zaspy śnieżne. Kto nie zna problemu, niech popyta po schroniskach. Bez kolejki gondolowej akcje sprzątania śmieci w górach mogą okazać się technicznie trudne lub niewykonalne. I sprawa jeszcze ważniejsza: transport pacjentów przez ratowników GOPR. Szczególnie w zimie sporo kontuzji na stokach Szyndzielni i Klimczoka. Do najpoważniejszych przypadków leci śmigłowiec, ale wiele złamań kwalifikuje się na podróż powrotną w gondoli. Jest to tańszy, szybszy (6-10 min podróży) i mniej bolesny sposób, niż transport poszkodowanego skuterem śnieżnym/samochodem (15 min), szczególnie jeśli dużo śniegu zalega na górze, a na dole go brakuje. Z dolnej stacji kolejki asfaltowa, odśnieżona droga do pobliskiego szpitala, więc szybko i bezproblemowo.
Długość kolejki na Szyndzielnię to 1810 metrów. Wycięty pas lasu pod budowę kolejki ma szerokość - nie wiem - 100 metrów? Daje to 18,1 ha! To się ma nijak do kompleksu o rozmiarach 300 ha. Nie widziałem planów zabudowy więc trudno mi się wypowiadać jakkolwiek o inwestycji w BM, ale co do całorocznej kolejki gondolowej we właściwym miejscu, jestem "za". Tym bardziej, że sama kolejka na etapie funkcjonowania (nie budowy) nie zagraża przyrodzie w żaden widoczny sposób. Jeśli ktoś ma inne spostrzeżenia, proszę się nimi podzielić.
Ostatnio edytowany przez johnyd (2014-02-28 14:51:59)