Wawri mówisz i masz
. Właśnie wróciliśmy z dwudniowego wypadu na Dumbier .
Szczyt zaliczony
. Zdjęcia trochę zamglone ale za to autentyczne
.

na dole śniegu mało i przebłyski słońca
. Zapowiada się lajtowo , ale pozory mylą ...

czym wyżej tym więcej mgieł , wiatru a o słońcu można było zapomnieć

lajtowo było do momentu gdy nie weszliśmy na grań . Zaczęło strasznie wiać , pojawiła się taka mgła , że oko wykol ,zrobiło się normalnie Himalaja ekspedition
. Zima w pełnej krasie nie przepuściła nawet pomnikowi generała Stefanika

ostał się tylko napis . generała diabli nie biorą

schronisko pod Dumbierem było widoczne dopiero z odległości 50 m .



czym wyżej tym bardziej wiało i zacinało igiełkami lodu

a tutaj nowo przyjęty członek ekipy ' Gniotsja , nie łamiotsja " świętuje na szczycie przyjęcie do elitarnego klubu
. Zgadnie ktoś kto ? . Stawiam piwo
Dodam , że drugi dzień zaczął się od jeszcze gorszej pogody ... Ale o tym w innym odcinku 
Ostatnio edytowany przez maurycy (2013-12-28 20:54:21)
'' Tyle samo jest idiotów wśród księży, robotników i profesorów. Różnica polega na tym, że profesor ma większy zasób słów i w związku z tym trudniej wymacać jego głupotę.'' ( Bronisław Geremek )